Irena Słomińska
Brzydota – I jeszcze o brzydocie. – Wizje narkomanów, zrodzone w ich halucynacjach… Czy…
Drzwi – Jak dobrze, że dojrzał w tobie czas na pogodzenie się ze światem,…
Mimikra – Łagodny stok twarzy, nachylenie wzgórza ku dolinie zielonej, bezpiecznej, ku dolinie wnętrza,…
*** – ta pani malowała kwiaty oprócz tego prała mężowską bieliznę czesała chude nerwowe…
*** – zabierz mnie w podróż po sklepach ofiaruj róg obfitości – pokaż mi…
*** – astry kwiaty rozcapierzone miękkie kocie łapki rysujące kontur światła na pobladłej ścianie…
Kufer – czym pachniał kufer posażny cioci Mani – tamtym latem trochę piołunem trochę…
Zmierzch – Jak z iskry, co rozbłysła w tobie o zmierzchu, wzniecić płomień? Zacierają…
*** – Safona była nauczycielką poezji muzyki i wdzięku w słowa pieśni wplatała tańczące…
Piosenka I – ta piosenka się toczy pomaleńku maleńku zielony owalny groszek w każdy…