Czytasz
Regina Świtoń o „Wierszach ostatnich” Ireny Słomińskiej

Regina Świtoń o „Wierszach ostatnich” Ireny Słomińskiej

„WIERSZE OSTATNIE” IRENY SŁOMIŃSKIEJ

 

Wiersze…
są jak lilie cięte
a tak długo świeże
ks. Jan Twardowski

 

,,Wiersze ostatnie” – tomik Ireny Słomińskiej, wydany przez Nauczycielski Klub Literacki w Białymstoku, zadziwia mnie swoim tytułem. Czyżby to naprawdę były ostatnie Jej wiersze? Mój wzrok przyciąga bogata oprawa z fotografią rodziców autorki na okładce. To im, pamięci Wiery z Kuźmiuków i Mikołaja Pachwicewicza, poświęca swój tomik. A zatem będą to obrazy niezapomniane, utrwalone na kadrach wspomnień.

,,Pożegnanie z Matką” – zdjęcie z uśmiechniętym spojrzeniem otwiera pierwszy rozdział tomiku. Wiersze wprowadzają w świat lirycznego wzruszenia, tęsknoty i osobistych wyznań poetki. Kim była i jaką była najbliższa sercu osoba?

Irenka zgłębia jej człowieczeństwo: jak ciebie przeczytać – pyta w wierszu szóstym. Matka – to ona, z węzełkiem przaśnej chłopskiej / tradycji / z bagażem oficjalnej prawdy / wykorzystującej marzenie / i z człowieczeństwem czułym jak / kamerton przekraczała próg szkoły – rzekę / płynącą spokojnie / meandrami / aż po morze / po ten ogromny nieprzewidywalny kształt (,,Nauczycielka”, str. 8). Pełna moralnego ładu i dobra nauczyła kochać i przebaczać. We wspomnienia rzewno-sentymentalne poetka wplata własne doznania: tak bałam się ciebie dotknąć / a raniłam wiele razy (…) tyle było słów które skruszały / tyle było konwencji które rozsadziłam od wewnątrz / tyle było odrzuceń mnie jak kamienia (str. 7). Wiersze operują niezwykłą metaforą, która wydobywa to, co może być najcenniejsze w opowieściach o matce. Tę, która skazała ją na zdobywanie bastylii, nazwie królową śniegu, pasji i cierpienia. I postawi retoryczne pytanie: czemu czasem ci obca / tak bardzo tęsknię (str. 13).

Drugi i trzeci rozdział ,,Zapisane na nowo I”, ,,Zapisane na nowo II”, z wymownym spojrzeniem ojca na fotografii, to przemyślenia człowieka, jego lęki, zagrożenia, emocje – nierozłączne czynniki codzienności bo to przecież / jest tylko nasze życie (str. 19). Brzoza – to drzewo, z którym utożsamia się poetka: ja brzoza / płaczę brzozę. Niewinność brzeziny kojarzy z namiętnością. Lekkością oddechu tego drzewa, siłą wzrostu, chciałaby obdarzyć narodzone dziecko (str. 21). W ostatnim wierszu z tego rozdziału poetka zwraca się do Boga. Z nadzieją najgłębszego z Nim porozumienia prosi o życie, w którym zapanuje miękkość i spokój (str. 22).

I choć życie przemija, starość / rozpadła się na wietrze (str. 29), to wraz z nadejściem wiosny nowy duch rozkwita, bo życie jest kwiatem, któremu przycinamy nieokiełznany pęd, (…) nadmiar odrostów (…) hamujemy wciąż wdzierający się chaos / jak chorobę, choć przecież już prawie opanowała / naturę życia (,,Kwiat – życie”, str. 48). W innym liryku powie, że życie to zmarszczki / na wodzie, które pozostawił po sobie / rzucony kamyk (,,Morze spokojne”, str. 36). Irenka oswaja z lękiem przed wiecznością. Pozwala z całym spokojem powiedzieć o śmierci, że jest dobra. A my zbieramy siebie jak kamyki, muszelki, ziarna piasku, / mówiąc: zbieramy Ziemię. Z sensem i bez sensu (,,Serce”, str. 52). W rozdziale ,,Morze spokojne” strofy poświęca zmarłym poetom: Janowi Leończukowi i Ani Romanowicz. W kolejnym liryku określa i wydobywa wartość poezji – towarzyszki ludzkiego życia.

„To tylko i aż magia” – to jasnowidzący sen lasu, wspomnienie woźnicy na furmance z obfitością zasobności spichlerza, wspomnienie, które urzeka harmonią szeptu i ciszy („Południe – sen, wspomnienie”, str. 57). Myśleniem i refleksją nasączone są wiersze – pamiętnik, codziennik życia. Wiele w nich słów o fizycznej słabości poetki: Już nie mogę odczytać tego, co przedtem sobie / zapisałam. Rozsypały się litery. Każda, osobna, / istnieje i nie istnieje (,,Litery”, str. 73). Dlaczego ból rozwarstwił się / we mnie? – pyta w wierszu ,,Promyk” (str. 75).

W tym bukiecie poezji odnajdziemy też sprawy bolesne dla świata. To wojna na Ukrainie, która od podszewki ogląda nasze człowieczeństwo / które już wystrzępiło się. Ubranie nie na miarę trwania. (…) Na przykładzie tej wojny świat, obojętny zazwyczaj / uczy się czytać… / Przyszłość ze swoich trzewi (,,Uczę się czytać”, str. 89).

Życie było, jest, wciąż staje się balem maskowym (…) I już nie możesz oddzielić maski od twarzy / dobra od zła. Przenikają się, udają / siebie. Poetka, zafascynowana powieścią o Harrym Potterze, potwierdza: To tylko i aż magia. / Płaczę. (,,To tylko i aż magia”, str. 90).

Wiersze Irenki odnoszą się do ludzkich losów, pobudzają do refleksji. Tęsknota, wpisana w kadry wspomnień, wywiera wpływ na psychikę czytelnika, modeluje jej stany, dostarcza przeżyć. Warto pochylić się nad tą poezją.

Regina Świtoń

Irena Słomińska. Wiersze ostatnie. Nauczycielski Klub Literacki, Białystok 2023.

__________________________________________________
Irena Słomińska – urodziła się w 1948 roku, w Siemiatyczach. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. Poetka, autorka recenzji, współredaktorka tomików. Debiutowała w 1975 („Głos Szczeciński”). Opublikowała arkusz poetycki Stopa za stopą (Szczecin 1976) oraz w Białymstoku tomiki: Granice (1990), Powracają ogrody(1994), A przecież jest jeszcze miłość (1999), W błękicie odnajdziemy się o zmierzchu (2001), Przebaczyć sobie dzień (2003), A w kruchej skorupce dusza (2004), Smak istnienia (współautorka, 2009), Pogranicza (2011), Przydrożnym różom nie brak wyobraźni (2012), Doznania (2016), Tożsamość (2018), Jestem (2019), Nieskończony wiersz (2019), Nić, nie tylko Ariadny(2020), Lampka wiary (wybór), (2020). Związana z Nauczycielskim Klubem Literackim w Białymstoku. Jest członkiem Związku Literatów Polskich. Mieszka w Białymstoku.


Regina Świtoń – emerytowana polonistka, poetka. Mieszka w Knyszynie. Członkini Knyszyńskiego Towarzystwa Regionalnego im. Zygmunta Augusta i Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Białymstoku. Autorka kilkunastu tomików poetyckich, współautorka tomików z serii poetyckiej ,,Kajety Starobojarskie”: Wyjaśniając siebie (2010), Pomiędzy zmierzchem a świtem  (2016).  Laureatka wielu konkursów literackich. Jej wiersze publikowane były w ponad 60 wydawnictwach zbiorowych: pokonkursowych, antologiach poezji, almanachach (m.in. w esperanto), w ,,Nowym Gońcu Knyszyńskim”, w kwartalniku NKL ,,Najprościej”, w ,,Modzie na Zdrowie”, w ,,Służbie Miłosierdzia”.

 

 

 

 

 

 

 

Przewiń do góry
Skip to content