Czytasz
Recenzja Erazma Stefanowskiego tomiku wierszy Barbary Sitek-Wyrembek „Gdzie światła poezji nie gasną”

Recenzja Erazma Stefanowskiego tomiku wierszy Barbary Sitek-Wyrembek „Gdzie światła poezji nie gasną”

NIE GAŚ ŚWIECY CO PŁONIE W LITERACH

 

Czy książki to rękodzieła? – „To rękodzieło mojej duszy i mojego serca” – odpowiada bez namysłu Barbara Sitek–Wyrembek w jednej z antologii, w której zamieszczono jej wiersze. Dzięki takiemu wyznaniu czytelnik, biorąc w dłoń wydany w 2019 roku przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej w Przasnyszu tom wierszy poetki z Ciechanowa, zatytułowany Gdzie światła poezji nie gasną, otrzymuje bukiet wiarygodnych, romantycznych liryków. Ich autorka, zakochana w rodzinnej ziemi, w poezji i w drugim człowieku, odsłania przed światem wrażliwą, romantyczną duszę, zgodnie ze swoim życiowym mottem: „A jeśli żyć – to dla innych, a jeśli umierać – to dla Boga, a jeśli istnieć – to po coś, a jeśli kochać – to do końca”.

Tło książki stanowi miejsce jak najbardziej właściwe dla tego rodzaju twórczości: majątek Krasińskich w Opinogórze z parkowymi alejkami, pałacykiem, Oranżerią czy osławioną „miłosną ławeczką”, gdzie „ (…) kto raz tu przybędzie i usiędzie/ Temu strof miłości w sercu przybędzie”. Czytając poszczególne utwory, choćby Jak kwiat na kamieniu, trudno uwierzyć, że Muzeum Romantyzmu jest posiadłością z innej epoki:

Park w Opinogórze to nie eden
choć zdarza się że flirtują
poeci z poetkami
rymowane z białymi wierszami

Lirykiem, jednym z ciekawszych w tomie, ukazującym romantyczność jako wartość, która broni się przed przemijaniem, jest utwór Romantyczni nie dzisiejsi. Jego oryginalna kompozycja nawiązuje do czułych słów zakochanych:

Romantyczni – nie dzisiejsi – i nie bohaterowie
W odbudowie – w nadbudowie – w rozbudowie
Słowa tylko jak cegiełki – jak cukierki
Pieszczą usta – tulą serca – liżą ręce
Wejść – pokochać – czegóż więcej?

Barbara Sitek-Wyrembek nie szuka romantycznej miłości za siedmioma górami, za siedmioma lasami. Już w dzieciństwie, gdy wyglądała „ (…) księcia z bajki na rumaku jak swojski”, nadzieję na miłość dawało jej słowo pisane. Przecież ten, kto czyta książki, żyje podwójnie. A gdy „Okna bajek zamykały się w okładkach rąk”, wtedy „ (…) przyszła miłość do poezji//Zapukała po cichu i bez zaproszenia/Została”. Z drugiej strony kobieta dojrzała nie ekscytuje się przelotnymi czułostkami i miłostkami, choćby były przyjemne dla serca. Przecież „to nie grzech KOCHAĆ” – wyznaje w liryku Zimowy obrazek opinogórski. I choć świat wypacza dziś pojęcie miłości, redukując ją do cielesnych uciech, Barbara Sitek – Wyrembek idzie pod prąd tej tendencji, pisząc Jeden taki list z opinogórskim początkiem i okraszając go romantycznym, niepopularnym dziś dialogiem:

– „Niech pamięć moja zawsze ci będzie miła”
– „Pamiętasz”?
– „W Twoich oczach galeria świata”
– „W Twoich nadzieja przenika”
Muzyka zawieszona jak modlitw cykady.

Tam, Gdzie światła poezji nie gasną, przenikają się miłość do drugiego człowieka i do poezji. Zapewne nie tylko romantyczna dusza dostrzeże w tytule tomu płonące oczy kochanków jak i wiarę w dobro, które niesie poetyckie słowo. „Dzielmy się Dobrem, co nosimy w sobie i ciepłym słowem, które jest nam dane” – taką dewizą żyje na co dzień Barbara Sitek-Wyrembek. Wyraz temu credo podmiot liryczny daje w pięknym motcie do wiersza Odpoczynek – „Nie gaś świecy/Co płonie w literach” oraz w wierszu bez tytułu, gdzie duch „Siada między kochankami/Grzeje serca/Nieprzytomnych uczuć” i zachęca do „wyssania z życia/Romantycznej poezji”. Najwymowniejszym przykładem tej wiary jest jednakże liryk Poranek nasz romantyczny:

Nie jestem Delfiną
Ani ty Zygmuntem
Ale
Coś nas łączy
COŚ i pióra

(…) Delikatnie
Drepczemy w alejkach
Słów przybywa
Nie depczemy
Liści
Miłości
Jesieni
Siebie

Z romantycznymi porankami kontrastują zachody słońca, choćby wtedy, gdy W ojczyźnie poety „Wieczór otula poezję błądzi po konarach/Drzew ubywa jak wody w stawach/Kamienna miłość na ławeczce drzemie”. Na miłość i na przygodę z poezją nigdy nie jest za późno, nawet gdy wydaje się, że nasz czas minął, tak jak w utworze Opinogórska jesień:

Przybywamy za późno
Nie ze swojej winy
Mówimy o gorączce pisania
Wyciągamy ręce
Zabierając
Zeschły liść kasztanowca

Pory dnia malowane w poszczególnych lirykach, na przestrzeni tomu są alegorią czterech pór roku. Przykładem są teksty Zawilce w Opinogórze, Posiady przed dworem, Zabawa u Pana Hrabiego, Warszawska Jesień Poezji w Opinogórze czy Sylwester w Opinogórze.

Wyjątkową estymą podmiot liryczny obdarzył w tomie kasztan. Stanowi on jeden z głównych motywów wierszy inspirowanych jesienią. A może to kasztan jest inspiracją dla opinogórskiej jesieni? Poetka z Ciechanowa nie zdradza czytelnikowi swoich intencji, lecz zaprasza do posłuchania Rozmowy dwóch kasztanów, z których „Jeden odkrył swe wnętrze/Przed zebraną publiką” a „Drugi w skorupkę schował/Przed zuchwałą krytyką”.

Ważnym zagadnieniem zaprezentowanym w książce jest poetycka przyjaźń podmiotu lirycznego z Zygmuntem Krasińskim. To przecież W skrzydłach wieszcza „Zaplątani w jego imię/Mijamy niebo kipiące poezją”. Barbarze Sitek- Wyrembek udało się w wiarygodny sposób opowiedzieć o swojej pasji do poezji i szacunku do hrabiego, choćby poprzez pokorną prośbę skierowaną do wieszcza w wierszu Na odległość pól: „wybacz mi koślawe nieczyste strofy”. Uważny czytelnik odkryje wśród tych wersów informację, że ojciec poetki także nosił imię Zygmunt. Dzięki temu wiersze poświęcone obu mężczyznom nabierają dla czytelnika wyjątkowego znaczenia. Trudno przecież przeoczyć emocjonalne wersy z utworu A mnie jesień wciągnęła… Zygmuncie:

Och, Poeto i Ty, Ojcze mój…
Zygmuncie… Zygmuncie…
Wołam wierszem porą złotą
Przywołując was tęsknotą
Gdzieś w oddali wasze życie
Czy me strofy słyszycie?

Wzruszającym poetyckim pożegnaniem z osobami bliskimi sercu jest także wiersz Opinogórskie zadumanie, posiadający jednocześnie charakter powitania:

Do zobaczenia Zygmuncie poeto –
Siadam ci na kolana
Do zobaczenia Zygmuncie Tato
Nie usiądę Ci na kolana

Dotykam płyt nagrobnych
Do zobaczenia kochani
W niebie inny smak poezji

Barbara Sitek- Wyrembek, wręczając czytelnikowi tom Gdzie światła poezji nie gasną, ofiarowuje mu nie tylko zbiór wierszy, ale przede wszystkim kładzie na dłoni swoje serce. Podmiot liryczny przedstawia się jako orędownik wiary w dobroć człowieka, siłę poezji i admirator rodzinnej ziemi. Ze stronic tomu tchnie nie tylko duch poezji i Zygmunta Krasińskiego, ale również głęboka wiara w Boga. Poetka z Ciechanowa, oprócz patetycznych słów, do których coraz rzadziej przyznaje się współczesna poezja, mówi do czytelnika prostymi, własnymi słowami. Wiersz zatytułowany Jest we mnie to utwór, w którym wyznaje ona wprost: „Jest we mnie tyle śpiewu wiary/ile homilii odlatujących ptaków/nie zastygłych serc w locie”.

Dawna posiadłość Krasińskich to miejsce wyjątkowe nie tylko na mapie Polski, ale także w duszy Barbary Sitek- Wyrembek. Dlatego jeden z utworów bez tytułu poetka puentuje myślą:

To tu
Pełnia
Romantyczność
Poza grób

Warto poznać liryki zaprezentowane w tomie Gdzie światła poezji nie gasną, ponieważ miłość i poezja łączą tu pokolenia. A jeśli Późną nocą w Opinogórze wsłuchamy się w bicie własnego serca, być może i nasze słowa, nawet te niezapisane, będą potrafiły przemierzyć granicę czasu? Przecież one „sięgają/Dalej poza świat ten”.

Barbara Sitek-Wyrembek, Gdzie światła poezji nie gasną, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej w Przasnyszu, Ciechanów 2019, s. 108.

Niniejsza recenzja została opublikowana w Ciechanowskich Zeszytach Literackich Nr 23 wydanych przez Związek Literatów na Mazowszu pod redakcją Teresy Kaczorowskiej (Ciechanów 2021, ss. 260-265).

………………………………………………..Erazm Stefanowski


____________________________________________________
Barbara Sitek – Wyrembek
– urodziła się i mieszka w Ciechanowie. Dzieciństwo i młodość spędziła w rodzinnej wsi Kalisz k/Ciechanowa. Ekonomistka, bibliotekarka, poetka. Oprócz poezji pisze prozę, pamiętniki oraz inne formy literackie. Debiut literacki miała w 1986 roku. Publikowała w prasie lokalnej i ogólnopolskiej, w ponad pięćdziesięciu almanachach i antologiach. Współpracowała także z następującymi pismami:  „Ciechanowskie Zeszyty Literackie”, „ZNAJ” (Płock), „Rocznik Przasnyski”, „Radostowa”, „Poezja dzisiaj” (Warszawa), „Antologia Ekumeniczna” (Książnica Podlaska w Białystoku), „Nie samym chlebem” (Kraków), „Głos Nauczyciela” (Chicago), „LiryDram” (Warszawa), „W  drodze do Emaus”, „Niedziela”, „Nowy Wyszkowiak”, „Kwartalnik KOMR”, „Tygodnik Ciechanowski”, „Czas Ciechanowa”, „Puls Ciechanowa”, „Nasz Sztabiński Dom” i innymi. Uczestniczy w cyklicznym „Czytaniu Psalmów” i wrześniowym „Narodowym Czytaniu”.  Utwory i inne prace prezentowała w radiu, telewizji, w świątyniach, placówkach kultury, szkołach, przedszkolach, domach opieki. Dorobek twórczy potwierdzony w bazie PBL to 7 autorskich zbiorów poezji: „Prze CIĘTA CZASEM”, (2008), „Klamra Boleści” (2010), „… i uchyl chociaż powiekę OJCZE” (2011), „Samotność przychodzi nocą” (2015), „Psalmy pisze serce” (2017), „Gdzie ŚWIATŁA POEZJI nie gasną” (2019), „Impresje wileńskie” (2022).  Redagowała: „Nazwijcie Miłość moim imieniem” (2015), „Płomyki Pamięci” (2011) oraz dokonała korekty bajek dla dzieci „Baśnie, Bajki, Bajeczki” (2017). Aktywnie uczestniczy w życiu kulturalnym miasta i kraju, propagując rodzimą kulturę. Animatorka życia kulturalnego – pomysłodawczyni i organizatorka wielu różnotematycznych wystaw, spotkań, inicjatorka „Ciechanowskich Zaduszek Poetyckich” i prowadząca „Zaduszki” w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, inicjatorka konkursu im. T. Załęskiego.  Laureatka wielu konkursów literackich o różnej tematyce, a także w dziedzinie fotografii i rękodzieła. Autorka wystawy „Z rodzinnego kufra”. Pomysłodawczyni i prowadząca w PCKiSz w Ciechanowie warsztaty literackie dla dzieci i młodzieży.  Lubi podróże, muzykę, fotografię, rzeźbę i malarstwo oraz haft i robótki ręczne. Zamiłowanie i pasję realizuje pisząc, malując, pisząc ikony oraz fotografując – by ocalić piękno i historię w pamięci.  Pielgrzymuje przez życie z kruchością prostej kobiety, z sercem pełnym miłości do Boga i ludzi. Ceni Prawdę, Piękno, Dobro, Ciszę, Prostotę i Szczerość Słowa. Jej ŻYCIOWE MOTTO brzmi: „A jeśli żyć – to dla innych / A jeśli umierać – to dla Boga / A jeśli istnieć – to po coś / A jeśli kochać – to do końca.  Należy do kilku stowarzyszeń twórczych, m.in. do Związku Literatów na Mazowszu, Stowarzyszenia „Academia Europaea SARBIEVIANA”,  Stowarzyszenia Pracy Twórczej, Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej.


_____________________________________________________
Erazm Stefanowski
–  urodził się w 1976 roku w Augustowie, gdzie mieszka i pracuje. Poeta, prozaik, felietonista, eseista, krytyk literacki. Debiutował w 1996 roku w „Przeglądzie Augustowskim”. Jego twórczość prezentowana była w lokalnej i ogólnopolskiej prasie, almanachach i antologiach poetyckich, m. in. w Tam prosto do Augustowa (2007), Opowieść o ziemi augustowskiej (2008) i Wiersze od Augustowa (2021), a także na antenie Polskiego Radia. Współpracuje z miesięcznikiem „Nasz Sztabiński Dom”. Stypendysta Burmistrza Miasta Augustowa w dziedzinie twórczości literackiej (2019) i Marszałka Województwa Podlaskiego w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania kultury i opieki nad zabytkami (2023). Autor zbioru opowiadań Nie wiary godne (2014) oraz tomów poetyckich: Zaprawione mirrą (2006), Oskarżony Jezus Ch. (2018), za który otrzymał nagrodę Burmistrza Miasta Augustowa, Lipcowe anioły (2019) oraz Za grosz świętości (2022 – Nagroda Burmistrza Miasta Augustowa). Tom Lipcowe anioły, dedykowany ofiarom obławy augustowskiej, wyróżniono nominacją do Nagrody Poetyckiej im. K. I. Gałczyńskiego w kategorii Orfeusz Mazurski (2020). Wiersze poety z tego zbioru stały się inspiracją dla Ignacego Zalewskiego do skomponowania symfonii kameralnej pt. Podziemne ptaki na sopran, klarnet, orkiestrę smyczkową i instrumenty perkusyjne. Jej prawykonanie miało miejsce 12 lipca 2022 roku w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

 

 

 

 

 

 

 

Przewiń do góry
Skip to content