Już nie Pegaz, lecz garbusek
JĘTKA JEDNODNIÓWKA
Zwykle w dzień ją można spotkać,
chyba że to jednonocka.
–
KAMELEON
Z barw partyjnych, trzeba przyznać,
wciąż najbliższa mu szarzyzna.
–
KANGURY
Jako że wciąż kryzys mamy,
pierwsze poszły już z torbami.
–
KARALUCH
Mały, mniejszy, całkiem maluch –
stadnie pleni się karaluch.
–
KARALUSZEK
Żona czasem nawet w łóżku
rzec ci może: – Karaluszku!
–
KARP
I on także ma swą chwilę –
podawany na wigilię.
–
KAWKA
Czarna kawka przy kominie,
bo na kawkę sadza płynie.
–
KIEŁB
Rybka z lekka osobliwa,
bo dość kiepsko we łbie pływa.
–
KIJANKA
Jak kijanką prały baby,
to ze strachu drżały żaby.
–
KILKA
Taka mała jest ta kilka,
że na jedną trzeba kilka.
–
KOBRA
Kobra – dobra jest zwierzyna,
gdy się wie, jak ją zaklinać.
–
KOBYŁA
Hej, Pegazie, lataj niżej,
bo kobyłę pisarz pisze.
–
KOCZKODAN
Jest wśród małp i taka moda,
by wyglądać jak koczkodan.
–
KOLIBER
Chociaż mały ptaszek niby,
ma w przyrodzie swój kaliber.
–
KONIK GARBUSEK
Już nie Pegaz, lecz garbusek
z grafomana wytrząsł duszę.
–
Kazimierz Słomiński
–
foto: pixabay.com
_________________
Kazimierz Słomiński – satyryk, członek Związku Literatów Polskich emerytowany pracownik dydaktyczny Uniwersytetu w Białymstoku, autor aforyzmów i fraszek oraz recenzji, redaktor tomików. Debiutował w maju 1971 w Informatorze Klubu Studentów Wybrzeża Żak. W Białymstoku opublikował sześć zbiorków aforyzmów i dwa tomiki fraszek. Związany z Nauczycielskim Klubem Literackim w Białymstoku, redaguje kwartalnik literacki „Najprościej”, jest też redaktorem dwóch antologii poetyckich NKL.