Czytasz
Wyróżnienie w Konkursie poetyckim im. Jana Leończuka – wiersze Arkadiusza Stosura

Wyróżnienie w Konkursie poetyckim im. Jana Leończuka – wiersze Arkadiusza Stosura

STACJA ROMANTYCZNOŚĆ 

Zdaje mi się, że widzę… Gdzie?
Przed oczyma duszy mojej.

Kto miłości nie zna nie wie jaka jej moc
spełnienia ten żyje szczęśliwy
i noc ma spokojną i dzień nietęskliwy
wypełniony ciszą obowiązków
spokojem serca Żyć w tym świecie
to jak iść aleją umarłych
Bo kto nie był ni razu człowiekiem,
temu człowiek nic nie pomoże
dlatego w czułość jak w zbroję
się ubierzmy czuwajmy z natężeniem woli

i serca bo serce przecież nie jest sługa
i nie wie i nie zna co to pany
a nie da się przemocą okuwać w kajdany
niewolić w murach słów nieczułych płaskich
nic nie znaczących wylanych na letni kruchy papier
czyli niewinna miłość wieczna godnej męki?
ten sam Bóg stworzył miłość
który stworzył wdzięki i radość zmysłów
on dusze diwie łańcuchem uroku i uczuć

powiązał na wieki z sobą czy to zbyt mało
bo siła w uczuciach jest niezmierzona
a ty człowieku współczesny
martwe znasz prawdy i niejasne ich znaczenie
nieznane dla ludu widzisz świat
w proszku w każdej gwiazd iskierce
nie znasz prawd żywych i trwałych
nie zobaczysz więcej cudu pamiętaj
miej serce i patrzaj w serce nieustannie
niech dla ciebie to będzie pierwsze i ostatnie wyzwanie

język kłamie głosowi a głos myślom kłamie
myśl z duszy leci bystro nim się w słowach złamie
a słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą
jak ziemia nad połkniętą niewidzialną rzeką
z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów docieką
gdzie pędzi czy się domyślą?
czym kusisz człowieka Ty co myślą władasz
i słowa jak hostie na językach ludzi układasz?
czy trwoga to za mało jeszcze strach pokuszenie i urok wszeteczny
są dla dopełnienia architektury niezbędne ważne i konieczne

kto dziś będzie prorokiem kto narzędzie wieszcza
potrafi użyć aby przyszłość zobaczyć marna
to pociecha i ulga w cierpieniu rozumu i duszy
sen wieczny sen nie nas ogłuszy

KANONANDY

Część I (wyobrażałem sobie pokój)

Wyobrażałem sobie czas zwykle jako ciemną stronę światła, bardziej materialnie i dziecinnie widziałem czas jako nieodłączną podszewkę światła; tym samym „badać czas” znaczyłoby poznawać materię światła od podszewki (A.Sosnowski)

Wyobrażałem sobie nie raz nie dwa
duży pusty pokój ze skromnym wyposażeniem
jasnym ciepłym wnętrzem w którym długo
utrzymuje się ciepło i lekka mgiełka poranka
potem już nic się nie dzieje czas opracowuje
nowe niejasne strategie wszystkie rzeczy
nikną w półcieniach i półtonach zacierają się
granice świat znika i wyłania się w innych konturach

Część II (gołąb podryguje ulatuje i znika)

Trudno sobie wyobrazić światło bez czasu czy też czas bez światła, choć to drugie wyobrażenie byłoby kuszące, jak czarny wiatr w drugim kręgu piekła (A.Sosnowski)

Wypełnieni do granic możliwości dymem
nie odczuwamy satysfakcji ani potrzeb
większych niż zwykle morza staja się
coraz głębsze na pustyniach przybywa piasku
czuwamy nadlatuje gołąb w czerni z białym
paskiem w okolicach oczu które widzą wszystko
podwójnie podryguje porusz się szybko unosi się
w powietrzu pełnym opiłków żelaza i rdzy i znika za horyzontem

Arkadiusz Stosur

Uzasadnienie Jury: za poezję płynną i zdyscyplinowaną, w której odnajduje się nie tylko Adam Mickiewicz, ale także Andrzej Sosnowski.

fot: pixabay.com

 

 

 

 

 

 

 

Przewiń do góry
Skip to content