tryptyk o zamykaniu drzwi; dopilnować
1.
zdałem sobie z tego sprawę daleko później
–
przed pójściem spać ojciec wychodził na podwórko
i przekręcał klucz w furtce
chwilę potem słyszałem skrzypnięcie frontowych drzwi
i odgłos zatrzaskującej się zasuwy
po czym
gdy zamykało się wejście do mieszkania
dochodził do mnie dźwięk skobla
trafiającego w otwór futryny
–
obejście było zamknięte na trzy spusty
–
ojciec nie troszczył się o to
żeby jego czynności odbywały się bezszelestnie
cowieczorny obrządek był świadectwem tego
co należy się dopilnować
i nie ma tu o czym gadać
–
teraz można było iść spać
bezpiecznie
–
2.
nie pamiętam z jakich powodów
wieczorne przekręcanie kluczy
zaczęło przeradzać się
w rytuały odprawiane przeze mnie
–
3.
zdałem sobie z tego sprawę daleko później
że oto ja
stopniowo stawałem się
jego bezpieczeństwem
–
październik 2017 – luty 2018
–
–
–
dopokąd: pozostaje – pozostanie
–
to tak nie przemija
nie przechodzi obojętnie
mimo że załatwione
wykonane dokonane
–
takie sprawy nie pozostają bez śladu
bez długu że można o nich zapomnieć
i iść spać
bo czas na teraz zamknięty
zakończony
–
takie sprawy tkwią
zagnieżdżają się we mnie w tobie w nas
i w nich
w myślach słowach i uczynkach
w ewangelii dzisiejszego dnia
i jutrzejszego
–
i niechaj tak pozostanie
na niewymierność lat
–
bo dopokąd pozostaje
pozostanie słowo
–
pamięć
–
grudzień 2017; wrzesień 2018
–
Janusz Taranienko
_
foto: pixabay.com
______________
Janusz Taranienko, to mieszkający w Białymstoku poeta, krytyk literacki, inicjator serii Podlaskie Prezentacje Poetyckie/Prozatorskie oraz redaktor Białostockiej Kolekcji Filologicznej. To laureat ogólnopolskich konkursów literackich oraz juror. Jego tom wierszy „przeszłości”, opublikowany przez Uniwersytet w Białymstoku w 2015 roku, uzyskał nominację do Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego za najlepszą książkę roku.