Czytasz
„W obliczu wojny” – odsłona trzecia – Wasyl Machno

„W obliczu wojny” – odsłona trzecia – Wasyl Machno

Opowiem Państwu o tomikach z drugiej serii Biblioteka Poezji Ukrainy „W obliczu wojny”, które są już w drukarni. Na początek „73 emocje” w przekładzie Agnieszki Wolny-Hamkało i moim.

Podróżując lata temu do Czortkowa śladem Karla Emila Franzosa, autora cudownego „Pajaca” i fascynujących opowiadań, którymi żywił się później geniusz Josepha Rotha, natrafiłem na ślad Wasyla Machno. Bywa, że wędrówki do świata minionego przynoszą odkrycie żywego. Przydarzyło się to również Wasylowi, który podróżując śladem poety Bohdana Antonycza, o którym pisał doktorat, spotkał w Sanoku Janusza Szubera, co zaowocowało wieloletnią przyjaźnią. W wierszu adresowanym do ukraińskiego przyjaciela, Szuber pisze: „będziemy czytali razem nasze wiersze, / aby udowodnić sobie i słuchaczom, / ile w krótkim teraz zdoła unieść język”.

Tłumaczył na ukraiński wiersze autora „O chłopcu mieszającym powidła”, podobnie jak Zbigniewa Herberta i Anny Frajlich, z serbskiego Vasco Popy, z angielskiego Johna Ashbery’ego. W Polsce podróże prowadzą go również do Dubna koło Leżajska, gdzie urodził się jego ojciec. Spotykam Wasyla przede wszystkim w East Village na Manhattanie, gdzie mieści się Ukraiński Narodnyj Dim, Towarzystwo Naukowe im. Szewczenki, z którym jest związany, i dobra ukraińska restauracja. Na przeprowadzkę przez Atlantyk (nie uważa się za pisarza emigracyjnego) zdecydował się w 2000 roku. Wcześniej studiował i tworzył w Tarnopolu, gdzie był członkiem grupy poetyckiej Zachodni Wiatr. Wiersze pisze po ukraińsku. Jest ważnym głosem Ukrainy w świecie, przede wszystkim angielskojęzycznym, ale też w Polsce i innych krajach. Od zawsze walczył z sowietyzacją/rysyfikacją kultury ukraińskiej, samym Ukraińcom zarzucając, że zbyt mało ją znają. Wojna walkę tę tylko nasiliła. „Psalmy” są tego najlepszym dowodem. Ich tłumaczem jest Bohdan Zadura, któremu zawdzięczamy także wcześniej wydane w Polsce książki Wasyla, w tym zbiory poezji, prozę sylwiczną i wybór esejów. Przytaczam wiersz, którego akcja toczy się na drugim od Nowego Jorku brzegu rzeki Hudson, choć o „trzymający się świat na wodzie poezji” walka trwa przecież na każdym brzegu wojny z „ruskim mirem”.

Czytanie w New Jersey

Przyjechałem by czytać w zardzewiałym New Jersey
słuchacze się tłoczyli przy wejściu w kolejce
hałasowali czekali póki ich nie wpuszczą
wiersze i koncert pianisty w programie
pierwszy raz do tego miasta przyjechałem
dziwne – na ulicach prawie pusto
bulgotali w sali i szumieli jak strumień
na którym powietrza zawisły struny
zaczęli się usadzać – krzesła zaskrzypiały
czytanie odbywało się w miejskim teatrze
co przeczytać temu miastu
i co ich rzece przeczytać miałem?
kiedy pierwszy głos mikrofonu dotknął
i drut się wypełnił verslibrową formą
ktoś z publiczności pił herbatę ktoś chipsy otwierał
lecz sala się nie stała jednym radarem czy uchem
i poetów prawie nikt nie słuchał
i każdy stał samotny jak strażnicza wieża
to była przypadkowa zbiórka pieniędzy
ktoś przyszedł z domu ktoś szedł z poczty tędy
ktoś z dziećmi wprost z niedzielnej szkoły
przyszli jak przychodzą na rockowe koncerty
albo jak na mszę niedzielną do cerkwi
jak mlecze poosiadawszy półkolem
na tym czytaniu w New Jersey siedziałem
jakby przy brzegu rzeka mnie trzymała
brzeg mleczny mgłą przykryty
wrzeszczały dzieci i biegały po Sali
dla poezji w ogóle litości nie miały
i dla poetów – także ani krztyny
i kiedy przyszła kolej na moje czytanie
chwilę przed nimi uprzejmie postałem
i powiedziałem że trzeba posłuchać ciszy
a słowa potrzebują uszu i zrozumienia
że poezji z tlenem połączenie
niebieskim alkoholem płonie i dyszy
i wszyscy ucichli choć dzieci dokazywały
ale potem i one z sił poopadały
i ucichły jak rzeki uciszają się w deszczu
zacząłem od „Wojny” – czyli od ostrzałów
które poszczękują jak kasowniki w tramwaju
i grzechoczą w nocy potłuczonym szkłem
powiedziałem że w moim kraju ich rówieśnicy
pogubili uciekając spodenki i buciki
i wybici ze snu siedzą w piwnicach noce i dnie
ich oczy są przejrzyste jak Świtezi tonie
świecą się w nich dalekie przybrzeżne ognie
i sine ryby szorują płetwami po dnie
powiedziałem: o nic naprawdę mi nie chodzi
każdy wiersz sobie z czegoś tam się rodzi
każdy kwiatek na jakiejś łodydze się wznosi
i cienki głosik na całą Ukrainę
podaje ramię tej czerwonej kalinie
i jak może z ziemi ją podnosi
byłem wdzięczny za to prowincjonalne New Jersey
za te portowe światła nad wodą przymarznięte
za urwisów w sali i ich rodziców do tego
za to że trzyma się świat na wodzie poezji
na mleczu róży bzie i hortensji
pomiędzy światłem i ciemnością dwóch brzegów

Krzysztof Czyżewski

fot: Krzysztof Czyżewski
__________________________
Krzysztof Czyżewski – polski pisarz, reżyser i animator działań międzykulturowych, współtwórca Ośrodka „pogranicze – sztuk, kultur, narodów” w Sejnach oraz Fundacji Pogranicze. W 2011 wraz z zespołem Pogranicza, otworzył Międzynarodowe Centrum Dialogu w Krasnogrudzie. Inicjator programów dialogu międzykulturowego w Europie Środkowej, na Bałkanach, Kaukazie, Azji Środkowej, Indonezji, Bhutanie, Afryce Północnej i innych pograniczach świata. Wykładowca wielu uniwersytetów w Europie i USA; obecnie jest profesorem Uniwersytetu Bolońskiego i Rutgers University.


Wsparcie Ukrainy w tej okrutnej wojnie to bieg na długi dystans. Zwłaszcza teraz, w czas coraz ostrzejszej zimy, gdy wielu Ukraińcom brakuje światła i ciepła, nie możemy zaniechać pomocy. Program rezydencyjny Pogranicze/Ukraina trwa nieprzerwanie, a obecnie robimy wszystko, by go poszerzyć – patrz → TUTAJ
mu nowa okazja: ruszają do drukarni tomiki z drugiej serii Biblioteki Poezji Ukraińskiej „W obliczu wojny”: Olha Brahina (tł. Julia Fiedorczuk i Natalia Trochym), Alja Hulijewa (tł. Joanna Lewandowska), Ija Kiwa (tł. Aneta Kamińska), Ołeh Kocarew (tł. Aneta Kamińska), Wasyl Machno (tł. Bohdan Zadura), Hanna Osadko (tł. Agnieszka Wolny-Hamkało i Krzysztof Czyżewski), Darija Suzdałowa (tł. Krzysztof Czyżewski), Iryna Szuwałowa (tł. Aneta Kamińska), Oksana Zabużko (tł. Bohdan Zadura) i Serhij Żadan (tł. Aleksandra Zińczuk).

Książki będą dostępne w połowie grudnia, ale już teraz można składać zamówienia i wpłacać darowizny. Pierwsza seria rozeszła się wspaniale, pozostały już tylko pojedyncze komplety. Dziękujemy ogromnie za hojne często darowizny. Wszystkie dziesięć tomików (nie będą sprzedawane pojedynczo) można nabyć wpłacając przelew z dopiskiem „Darowizna na wsparcie twórców z Ukrainy” w wysokości 50 zł lub więcej na konto Fundacji Pogranicze: konto PL: PL92 1240 5891 1111 0010 4401 1913 konto EUR: PL26124058911978001052340366 konto USD: PL53124058911787001042509362 BIC/SWIFT: PKOPPLPW Płatność → PayPal.

Nie zapominajcie Państwo podawać adresów, na które mamy kierować przesyłkę. Jeśli to nie będzie możliwe przy przelewie, to można przez FB.

Krzysztof Czyżewski

 

 

 

 

 

Zobacz też

 

 


 

 

Przewiń do góry
Skip to content