Czytasz
Szara godzina – wiersz Józefy Drozdowskiej

Szara godzina – wiersz Józefy Drozdowskiej

Szara godzina

Jankowi Leończukowi

Szara godzino, nie jesteś
już dniem, który odchodzi,
ani nocą, która stoi tuż obok okna.
Jesteś samoistnym tworem,
czasem wskrzeszania tego, co odeszło
i czasem przednarodzin tego, co przyjdzie.
Gdy jeszcze nie pali się lampa na stole,
ale już słońca zza firanki nie widać.
Kiedy księżyc chudym swym sierpem
zamyka studnię, by nie potopiły się w niej
gwiazdy wschodzące dopiero co nad domem
i nie zawieruszyły się w dalekich przestworzach
rżenia koni zamilkłe w przystudziennych krypach.
Szara godzino, w której ręce
szczególnie szczodre do błogosławieństwa,
a oczy życzliwe wszelkim dobrym duchom
nawiedzającym izbę.
Bądź przychylna mym wierszom
i bądź ofiarna – na miarę pory,
jaka cię wykluwa z niebytu.

Augustów, 18.06.2000

Józefa Drozdowska

 

Wiodą nas drogi / J. Drozdowska, I. Grabowiecka, M. Roszkowska. Białystok 2017. – (Kajety Starobojarskie / wybór, redakcja R. Kantarska-Koper, J. Pisarska; nr 11)

fot. pixabay.com
_______________
Józefa Drozdowska – ur. 1954 w Jeziorkach koło Augustowa. Poetka, autorka tomików wierszy, książki prozatorskiej „Opowieści z domu pod topolą”, książek dla dzieci oraz prac dotyczących Suwalszczyzny; współredaktorka antologii poetyckich, bibliotekarka, regionalistka, animatorka życia literackiego. Debiutowała w 1978. Wiersze publikowała w czasopismach, antologiach i podręcznikach szkolnych. Należy do Związku Literatów Polskich, Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Białymstoku i Jamińskiego Zespołu Indeksacyjnego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przewiń do góry
Skip to content