Czytasz
Ksiądz Jan od Biedronek

Ksiądz Jan od Biedronek

Kiedy przed kilkoma laty rozmawiałem z panem Markiem Skwarnickim, który napisał   wiele książek o św. Janie Pawle II, to zawsze Papieża przedstawiał przede wszystkim jako człowieka. Dlatego mam wielką potrzebę przedstawienia księdza Jana Twardowskiego w podobny sposób. Jako człowieka, jako kapłana wrażliwego na wszystko co otacza i jako księdza piszącego poezję, jak siebie nazywał.


Przyjaźń z księdzem Janem, gdyż tak to trzeba nazwać, trwała pewnie ponad ćwierć wieku. Ksiądz Jan zawsze był ciekaw twórczości innych, zawsze był otwarty na drugiego człowieka,  przepełniony naiwną miłością do Boga wszelakiego stworzenia.

Jego ukochanymi stworzonkami były biedronki „boże krówki” i sam siebie nazywał „Janem od biedronek”. Przed  kilkunastu laty wespół z Zespołem Szkół nr 1 w Grajewie organizowaliśmy pierwszy konkurs zatytułowany „Mój list do Księdza Jana Twardowskiego”, okazało się, że konkurs wywołał niesamowity odzew. Był bardzo pozytywnie odebrany  przez młodych ludzi – powstało kilkadziesiąt prac, które suma summarum zawędrowały do Domu ks. Jana.

Państwowy Instytut Wydawniczy, który wówczas drukował twórczość  ks. Jana Twardowskiego, ofiarował książki, które  podpisał poeta. Myślę, że wszyscy uczestnicy tego konkursu na pewno do dzisiaj posiadają w swoich domach tomiki poezji podpisane przez autora.  A prace Grajewian zawędrowały do mieszkania ks. Jana od Biedronek.

Kiedy pracowałem w Warszawie, to starałem się odwiedzać księdza przynajmniej raz  w miesiącu – rozmawialiśmy na różne tematy, nawet te związane z moją pracą. Był można by powiedzieć doskonale zorientowany. Bywało, że siedzieliśmy  kilka godzin pod modrzewiem na ławeczce milcząc i nagle ks. Jan cytował swoje wiersze, między inne słynne wersy: „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą…”, które do dzisiaj cytują prawie wszyscy.

Ks. Jan był – jest wzorem kapłana i człowieka – bezgranicznie zakochanym w Bogu i dziele jego stworzenia. Miał zawsze czas dla drugiego człowieka.

Pisząc te kilka zdań o Tobie Księże Janie, pragnę podziękować Ci za Twoją obecność w moim  życiu, za rady i porady, za bycie zakochanym w Bogu i drugim człowieku i za to że Ty Księże Janie byłeś przede wszystkim człowiekiem.

Józef Zenon Budziński

foto: Józef Zenon Budziński
*****

Jan Twardowski

Miłość

Jest mi­łość trud­na
jak sól czy po pro­stu ka­mień do zje­dze­nia jest prze­wi­du­ją­ca
taka co grób za­ma­wia wciąż na dwie oso­by nie do­kład­na jak uczeń
co czy­ta po łeb­kach
jest cien­ka jak opła­tek bo we­wnątrz wzru­sze­nie
jest mi­łość wa­riat­ka ego­ist­ka ga­pa­jak je­sień lek­ko cho­ra z księ­ży­cem
kłam­czu­chem
jest mi­łość co była cia­łem a sta­ła się du­chem

(cyt. Za: poezja.org/wz/Twardowski_Jan/1283/Miłość )

__________
Jan  Twardowski –  ksiądz rzymskokatolicki, poeta, przedstawiciel współczesnej liryki religijnej. uro­dził się 1 czerw­ca 1915 roku w War­sza­wie. W 1937 roku  ukazał się debiutancki tomik Jana Twardowskiego Powrót Andresa. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim na kierunku filologia polska. Podczas Powstania Warszawskiego walczył jako żołnierz Armii Krajowej. Pu­bli­ko­wał w Ty­go­dni­ku Po­wszech­nym, wydawał regularnie tomy poetyckie  jak: Znak ufności (1970), Zeszyt w kratkę (1973), Niebieskie okulary (1980), Rachunek dla dorosłego (1982), Nie przyszedłem pana nawracać (1986), Stukam do nieba (1990), Niecodziennik (1991), Krzyżyk na drogę (1993), Pogodne spojrzenie (2003). Jan Twar­dow­ski zmarł 18 stycz­nia 2006 roku pod­czas po­by­tu w war­szaw­skim szpi­ta­lu.

 

 

 

 

 

Zobacz komentarz (1)
  • Dosłownie –
    „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (…)

    kiedy myślimy o kimś zostając bez niego (…)

Przewiń do góry
Skip to content