Czytasz
Komentarz Krzysztofa Snarskiego do tomiku wierszy Józefa Zenona Budzińskiego „Słyszę słowem”

Komentarz Krzysztofa Snarskiego do tomiku wierszy Józefa Zenona Budzińskiego „Słyszę słowem”

Tomik Słyszę słowem Józefa Budzińskiego to kolejna pozycja tego autora, która dotarła do moich rąk, wzbudzając niemałe zainteresowanie. Najpierw zaskoczyła szatą graficzną, układem tekstu, ogólną zewnętrznością. Później zaś tym, co najcenniejsze – treścią. Muszę powiedzieć, że o ile znamy się z p. Józefem wiele lat i przez ten czas niejednokrotnie słuchałem jego słów, to wiersze, strofy, myśli zawarte w tym tomie trafiają do mnie w nieco inny sposób. Ostrzej i wyraźniej. Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że utwory zawarte w tym tomiku powstawały w czasie rozpoczętego w Wuhan ogromnego światowego procesu przedefiniowania wartości. Widać tu, że autor także wyczuwa potrzebę przemiany. Podejmuje to wyzwanie i przeżywa na swój indywidualny sposób, relacjonując skrótowo swoje obawy i nadzieje. Ową nadzieję jako czytelnik upatruję w słowach:

Jeszcze wędruję
świat to łupina
ja zaś na
kartkach papieru
zostawiam świadectwo
niemocy

(29.11.2021)

Wyrażam ogromną radość z faktu, że udało się ten tom opublikować. W moim przekonaniu jest to ważna pozycja w bibliografii Józefa Budzińskiego, której duchowe owoce rychło pojawią się w rozmowach bez wykrzykników, a która nieprędko stanie na półce z książkami już przeczytanymi.

Krzysztof Snarski

 

 

 

 

 

 

 

 

Przewiń do góry
Skip to content