Gdzie są niegdysiejsze śniegi
Tyle ich było: śniegów, znaczeń, zdarzeń.
Roztopiły się, jak ulepiony przez nas bałwanek.
Została tylko marchewka nosa, węgielki oczu,
plasterek buraczka – usta.
Konkret, w którym krystalizują się drobinki odczuć.
Czy myślisz, że ocalając konkretny wymiar istnienia
bywamy bliżsi prawdy? Gdy to, co materialne,
staje się jedynie pewne?
A śniegi płyną. Rzeki. Parują, tworzą chmury, w których
także burza. Jest, taka nieogarniona, obfitość śniegu –
pojęć.
I bałwanki. Bałwany z morza są czy śniegu?
Tyle ich pozostawiliśmy na szlakach. Zimy?
Bywają to posągi, żywi ludzie, nawet dzieci.
Przyłożyliśmy do nich siebie, swą krawiecką miarę.
Więc powiedz, gdzie są niegdysiejsze śniegi?
Tam, gdzie my.
Irena Słomińska
foto: Jan Tomżyński
______
Irena Słomińska urodziła się w 1948 roku, w Siemiatyczach. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. Poetka, autorka recenzji, współredaktorka tomików. Debiutowała w 1975 („Głos Szczeciński”). Opublikowała arkusz poetycki Stopa za stopą (Szczecin 1976) oraz w Białymstoku tomiki: Granice (1990), Powracają ogrody (1994), A przecież jest jeszcze miłość (1999), W błękicie odnajdziemy się o zmierzchu (2001), Przebaczyć sobie dzień (2003), A w kruchej skorupce dusza (2004), Smak istnienia (współautorka, 2009), Pogranicza (2011) Przydrożnym różom nie brak wyobraźni (2012), Doznania (2016), Tożsamość (2018), Jestem (2019), Nieskończony wiersz (2019), Nić, nie tylko Ariadny (2020), Lampka wiary (wybór) (2020). Związana z Nauczycielskim Klubem Literackim w Białymstoku. Jest członkiem Związku Literatów Polskich. Mieszka w Białymstoku.